Podczas dzisiejszej konferencji prasowej w siedzibie Sejmu RP kujawsko-pomorska posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus w ostrych słowach skrytykowała brak reakcji organów państwa na ujawniane ciągle przypadki przestępstw seksualnych w Kościele.
Wezwała ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Z. Ziobrę do podjęcia działań na terenie całego kraju i ujawnienie skrywanych przypadków pedofilii wśród księży.
Konferencja nawiązywała do reportażu TVN24 „Najdłuższy proces Kościoła” o trwającym 25 lat śledztwem kościelnym ws. przestępstw ks. Andrzeja Dymera, z którym kontaktowali się i robili interesy zarówno wysocy dostojnicy Kościoła jak i politycy, głównie w województwie zachodnio-pomorskim, a wyroku sądów ciągle nie było.
Ponieważ o powzięciu wiadomości o podejrzeniu popełnienia przestępstwa nie zgłosił żaden organ państwowy, wniosek taki sporządziła posłanka Joanna Scheuring-Wielgus i przedstawiła dziennikarzom podczas konferencji w Sejmie.
"– Nie może być tak, że ktoś, kto gwałci dzieci, nie odpowiada przed świeckimi organami ścigania, przed sądem. Nie może być tak, że ksiądz drapieżca Andrzej Dymer chodzi sobie po prostu wolny po ulicach – mówiła na konferencji Joanna Scheuring-Wielgus.
Jednocześnie poinformowała, że dziś, to ona złoży zawiadomienie "do prokuratury na księdza Andrzeja Dymera z artykułu 199 i 200 Kodeksu karnego o popełnienie przestępstwa na dzieciach". Wezwała prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę, by zajął się tą sprawą. – Mam dosyć kolejnych historii związanych z pedofilią w polskim Kościele, mam dosyć słuchania tego, że Kościół ubolewa, że Kościół jest zmartwiony, że Kościół nie wiedział, że nie słyszał.
To jest pustosłowie" – mówiła posłanka.
Niedługo po tym fakcie media podały, że ks. Andrzej Dymer zmarł po długie i ciężkiej chorobie. Onet pisze: „Ksiądz Andrzej Dymer zmarł dziś rano po długiej chorobie nowotworowej. Podobno już od dłuższego czasu stan duchownego był bardzo ciężki. W zeszłym tygodniu abp Andrzej Dzięga odwołał ks. Dymera z funkcji szefa Instytutu Medycznego Jana Pawła II w Szczecinie. Zrobił to po tym, jak spotkał się z jedną z ofiar duchownego, który w latach 90. miał molestować małoletnich chłopców”.
Opr. nim, 16 lutego 2021 r.