18 czerwca 2020 r. po wizycie w Bydgoszczy, trasa kampanijna Roberta Biedronia powiodła do Torunia. Pod pomnikiem Mikołaja Kopernika zebrała się toruńska młodzież, studenci i mieszkańcy miasta. I tam zorganizowano „okrągły stół”, którego tematem było „Świeckie państwo”.
Spotkanie rozpoczęła posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus, witając Roberta Biedronia, jako człowieka, który od lat (a nie tylko w czasie kampanii wyborczej) walczył o rozdział Kościoła od państwa. Lewica nie zabrania wyznawania wiary, ale zabiega o zlikwidowanie patologii, które wiążą się z Kościołem, jak pedofilia, lekcje religii w szkole.
Z kolei Robert Biedroń uzasadniał, dlaczego ten temat poruszany jest w Toruniu. To miasto Mikołaja Kopernika, który przyniósł oświecenie i zmienił oblicze Ziemi, udowadniając, że to ona kręci się wokół Słońca. Dziś też potrzeba nam takiej wielkiej zmiany i doprowadzenie do rozdziału Kościoła od państwa w praktyce. Kościół rości sobie prawo do wpływu na rządzenie stosując Pismo Święte, a Polacy mają Konstytucję swego państwa i to jest najważniejszy dokument, którym powinni kierować się rządzący. Po wczorajszej debacie w TVP1 można było odnieść wrażanie, że uczestniczyli w niej kandydaci na biskupa Polski a nie Prezydenta Polski – mówił R. Biedroń.
Wśród postulatów kandydata Lewicy na urząd Prezydenta RP, realizujących temat świeckiego państwa, są:
– wprowadzenie kas fiskalnych dla księży, bo tylko Kościół nie płaci podatków.
– likwidacja Funduszu Kościelnego, którego żaden rząd nie odważył się zlikwidować. 141 mln zł przekazywanych rocznie na ten fundusz z budżetu państwa starczyłoby na wybudowanie kilkudziesięciu żłobków i przedszkoli.
– wycofanie religii ze szkół, bo armia katechetów kosztuje państwo 2 mld zł rocznie, a to wystarczyłoby na zbudowanie pięciu nowoczesnych szpitali.
– powołanie niezależnej komisji ds. pedofilii, bo tylko Kościół stworzył system chronienia oprawców a nie ofiar.
– zniesienie klauzuli sumienia, najboleśniej dotykającej kobiet, ich praw do antykoncepcji czy aborcji.
Powinna też być rozwiązana, istniejąca od 1989 r. Komisja Wspólna Rządu i Episkopatu, wg ustaleń której to premier spowiada się jak rządzi Polską, a to biskupi powinien przychodzić do premiera i zachować autonomię tych urzędów.
Do kwestii świeckiego państwa odniosła się na wiecu Bożena Przyłuska z Kongresu Świeckości, informując o ubiegłorocznych pracach nad projektem obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej pt. „Świeckie Państwo”. W ramach działalności społecznej udało się zebrać 93 tysiące podpisów poparcia pod tym projektem, ale zabrakło do wymaganych stu tysięcy. Robert Biedroń i Klub Parlamentarny Lewicy zdeklarowali, że w najbliższy wtorek złożą ten projekt w Sejmie jako poselski.
Przybyła na spotkanie prof. Joanna Senyszyn podkreśliła, że Kościół coraz częściej prezentuje zachowania mafijne, a rządzący politycy sami niosą dary hierarchom, by móc pokazywać się ze swoją religijnością i pozycją w Kościele. Nie powinniśmy ich wspierać. Cierpi na tym świeckość państwa.
Poseł ziemi toruńskiej Robert Kwiatkowski wskazał, że celem kościoła jest kult, a państwa – jego świeckość, dlatego w programie Lewicy i R. Biedronia jest deklaracja budowy w najbliższym 10-leciu miliona mieszkań dla młodych rodzin. Pieniądze na ten cel mogą pochodzić z funduszy unijnych przeznaczonych na pomoc w odbudowie po epidemii koronawirusa (ok. 100 mld dla Polski). Podobnie jak mieliśmy boom mieszkaniowy w latach 70., kiedy powstawały liczne osiedla i stał się on kołem zamachowym rozwoju gospodarki, może tak być i teraz.
Następnie wraz z gronem ekspertów Robert Biedroń zasiadł do dyskusji przy „okrągłym stole”, by wyjaśniać wszystkie kwestie dot. świeckiego państwa, w tym – co może zrobić prezydent RP. Odpowiedziała Bożena Przyłuska – prezydent ma przecież inicjatywę ustawodawczą, a w jej ramach szerokie kompetencje.
Na uwagę zasługują wypowiedzi dwojga młodych ludzi przy „okrągłym stole”.
Dziewczyna – chciałabym w mojej Polsce mieć wolność wyboru, nie tylko wolność ogólnie i jeszcze, by rządząca władza była rzetelna. Programy, obietnice – tak, ale potem skuteczność działania.
Chłopak – chciałbym żyć w Polsce szacunku. By nie trzeba było bać się iść ulicą, nosić przy sobie gaz pieprzowy, bo a nuż ktoś zaatakuje trzymających się za rękę chłopaków. Społeczność LGBT liczy ok. 2 milionów osób, są wśród nich lekarze, prawnicy, kelnerki, kierowcy..
Po spotkaniach toruńska młodzież nie zamierzała żegnać się z Robertem Biedroniem, zapraszając do kolejnych fotografii, i doprowadzając do sklepu z toruńskimi piernikami, gdzie zaopatrzony w słodycze Robert nadal pozował do zdjęć indywidualnych i rodzinnych…
Opr. Nina Michalak, 18 czerwca 2020 r.